Zdzisław Szmyd

Rozmowa ze Zdzisławem Szmydem - Starostą Brzozowskim

zdzislawszmydSebastian Czech: Wszyscy obecni na pierwszej sesji Radni Powiatowi poparli pańską kandydaturę na Starostę Brzozowskiego, co oznacza, że można współpracować ponad podziałami, a to z kolei stanowi chyba dobry prognostyk na rozpoczętą już kadencję 2018-2023.
Zdzisław Szmyd: Uważam, że był to historyczny moment, stanowiący wzór dla całego kraju. Pokazaliśmy bowiem jedność, a w jedności siła. Ta mentalna, pozwalająca konstruktywnie myśleć i działać. Skupiać się na sprawach, a nie personaliach. Na planach i programach, a nie osobistych rozgrywkach. Słowem na pracy, która w takich okolicznościach staje się bardziej efektywna, wydajna, z jej rezultatów korzysta otoczenie, w naszym przypadku społeczeństwo powiatu brzozowskiego. Moim zdaniem w jedności łatwiej realizować wytyczone cele, po prostu wszystko idzie sprawniej. Rzecz jasna nie musimy się w każdym punkcie całkowicie ze wszystkim zgadzać, ale w takim ogólnie pozytywnym nastawieniu do współpracy, nawet różnice zdań nie prowadzą do kłótni, czy złośliwości, a wypracowania wspólnego stanowiska z uwzględnieniem wszystkich poglądów. Krótko mówiąc: zgoda buduje, niezgoda rujnuje, a jak wiadomo każde przysłowie bierze się z doświadczeń ludzi, co i powyższe prawdę oznacza niepodważalną, wynikającą z wielopokoleniowej mądrości. Cieszę się bardzo, że naszą powiatową kadencję rozpoczęliśmy od zgody, co do wyboru Starosty, Wicestarosty i Przewodniczącego Rady Powiatu w Brzozowie. Nadzieję mam na przyszłość taką, że to tylko wstęp do zgodnej, merytorycznej pracy na rzecz mieszkańców powiatu. Z pełnym zaangażowaniem.

S. Cz.: Może ta jednomyślność to nie przypadek, wszak przez lata był Pan radnym powiatowym i może ówczesną działalnością wzbudził Pan po prostu zaufanie głosujących teraz na Pana, jako na starostę?
Z. Sz.: Tak też myślę, że decyzja radnych nie wzięła się znikąd. Większość z nich zna mnie dobrze, współpracowaliśmy wiele lat, bo w radzie zasiadałem przez szesnaście lat, czyli cztery kadencje. W tym czasie można było poznać działania, charakter człowieka i wydaje mi się, że to zaowocowało. Szesnaście lat bowiem, to wystarczająco długi czas, żeby rozszyfrować osobowość drugiej osoby i ewentualnie nabrać do niej zaufania.

S. Cz.: Pracował Pan nie tylko jako radny, ale też szefował przez trzy kadencje Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego Rady Powiatu, zatem tamto doświadczenie na pewno wesprze pańskie inicjatywy jako Staroty Brzozowskiego. Finanse powiatu nie stanowią dla pana żadnej niewiadomej.
Z. Sz.: I dodam jeszcze, że czułem się w tej pracy naprawdę dobrze. W ogóle z zawodu jestem doradcą podatkowym, więc potrafię zadbać o cudze pieniądze. To bezsprzecznie przyda się na obecnym stanowisku, wymagającym roztropności i mądrości w wydawaniu publicznych środków, racjonalności przy podejmowaniu inicjatyw inwestycyjnych. Przez wiele ostatnich lat prowadziłem własną firmę, co z kolei nauczyło mnie w praktyce rozsądku w gospodarowaniu pieniędzmi. Dlatego mogę chyba z całą stanowczością stwierdzić, że moja zawodowa droga zawsze wiązała się z podejmowaniem odpowiedzialnych finansowych decyzji, co stanowi podstawę w służbie publicznej, jakiej się właśnie podjąłem, zostając Starostą Brzozowskim. Wszystkie swoje dotychczasowe doświadczenia chcę skumulować i wykorzystać jak najlepiej w codziennej pracy dla mieszańców powiatu. W sensie zarówno teoretycznym, jak i praktycznym jestem do tego przygotowany i całą energię skieruję na wykorzystanie swojej wiedzy, którą posiadłem przez lata.

Zdzisław Szmyd

S. Cz.: Wymieniając kolejne korzyści z funkcji radnego oraz szefa Komisji Finansów należy pamiętać o ścisłej współpracy ze Starostami Zygmuntem Błażem i Januszem Dragułą oraz Sekretarz Ewą Tabisz i Skarbnik Martą Częczek. To również powinno przełożyć się na bieżące relacje z Sekretarz oraz Skarbnik i na sprawność we współdziałaniu, realizacji spraw, rozwiązywaniu problemów.
Z. Sz.: Jak najbardziej. Znamy się długo, zawsze bardzo dobrze się rozumieliśmy, dbaliśmy o bilans na tyle korzystny, żeby nie powodował zatorów finansowych, wszelkie wydatki były rozważane i ustalane wspólnie. Ale najważniejszy jest fakt, że nasze starania o jak najlepszą kondycję finansową powiatu okazały się skuteczne. Mogę śmiało powiedzieć, że powiat brzozowski jest jednym z najmniej zadłużonych samorządów w Polsce. Przy takich inwestycjach, jakie realizowano w naszym powiecie sześcioprocentowe zadłużenie, to naprawdę znakomity wynik, świadczący jak najlepiej o kompetencjach ludzi zarządzających tutaj przez minione cztery kadencje.

S. Cz.: Wspomniana współpraca gwarantuje, przynajmniej w dużym stopniu, kontynuację działań. A jakie będą pańskie autorskie pomysły, inicjatywy jako Starosty Brzozowskiego?
Z. Sz.: Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że doskonale układająca się współpraca ze Starostami w głównym stopniu zainspirowała mnie do podjęcia wyzwania. Tacy poprzednicy, to duża motywacja do kontynuowania ich pracy. Zresztą przekazanie obowiązków Starosty odbyło się naprawdę w serdecznej atmosferze, w zgodzie. To drugi punkt, w którym możemy być wzorem dla całego kraju. Wzajemny szacunek ustępujących i zastępujących ich na stanowiskach. Życzę wszystkim samorządowcom tak pozytywnego nastawienia do drugiego człowieka i jego poszanowania. Docenienia poprzedników i obdarzenia zaufaniem następców. Powiem nieskromnie, że tak właśnie powinno wyglądać przekazanie władzy, jak miało to miejsce w powiecie brzozowskim. Wiele inicjatyw patriotycznych przedsięwziętych przez byłego starostę będzie kontynuowanych, zaś jeśli chodzi o nowe, to w pierwszej kolejności przyjrzymy się rządowemu programowi równomiernego rozwoju, a konkretnie „Programu dla Bieszczad”. Projekt daje naprawdę spore możliwości finansowe, a na razie jesteśmy w nim pominięci. Naszym celem będzie włączenie powiatu brzozowskiego do jego realizacji. Gdyby się nam to udało, otrzymamy pokaźny zastrzyk finansowy, spożytkowany w inwestycjach.

Rozmawiał Sebastian Czech