Część artystyczna16 października 2016 roku zapadnie głęboko w pamięć mieszkańców Grabownicy Starzeńskiej. W tym bowiem dniu w szczelnie wypełnionej sali Domu Strażaka odbyło się niecodzienne spotkanie zorganizowane przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Grabownica Starzeńska, Nieformalną Grupę „Dobra Myśl” i Zespół Szkół w Grabownicy Starzeńskiej. Powitał wszystkich – jak to jest w zwyczaju organizator - Prezes Zarządu Stowarzyszenia Tadeusz Stępień i zwracając się do zebranych powiedział m.in.: „Dziś wspominamy Kazimierza Michańczyka, wychowawcę młodzieży, miłośnika Bieszczadów, wielbiciela przy-rody, człowieka wielu talentów. Był osobą wrażliwą i doceniającą wartość idei w życiu. Dobrze czuł się wśród młodzieży , z jej otwartością, szerokim horyzontem i brakiem schematów. Wskazywał i uczył młodzież co w życiu jest ważne i istotne. Do szkoły zapraszał znakomitych gości – „olbrzymów naszych czasów” – kurierów beskidzkich i tatrzańskich z czasów II wojny światowej i weteranów wojennych. O lepszy świat walczył piórem, czynem i słowem wspierając KOR i Solidarność. Odszedł prawie 20 lat temu w grudniu 1996 r., ale pozostały jego wiersze i ludzka pamięć. Po latach w czasach konsumpcjonizmu idee te odżyły dzięki zainspirowanym wychowankom. W Grabownicy mamy turystyczne śpiewogranie, bogactwo imprez kulturalnych. Od trzech lat przemierza wieś Rajd Świętojański, może w przyszłości uda się „pójść tam, gdzie już byliśmy” Szlakiem Kurierów Beskidzkich, a może nawet Szlakiem Szwejka na Podkarpaciu. Dzięki władzom Powiatu Brzozowskiego możemy dzisiaj zaprezentować Państwu tomik poetycki Kazimierza Michańczyka „Pejzaże osobiste” wzbogacony fotografiami jego syna Marcina. Dlatego serdecznie dziękuję za przyznane środki finansowe na tomik „Pejzaże osobiste”, za dzisiejszy wieczór wspomnień, a także wieloletnie wsparcie finansowe i rzeczowe Rajdów Świętojańskich i działalności Stowarzyszenia.” Sukces ma wielu ojców, ale w przypadku „Pejzaży osobistych” jak określił Tadeusz Stępień - matką sukcesu jest Aleksandra Haudek autorka koncepcji, redaktor i korektor wydania. Mąż Maciej Haudek wykonał skład i łamanie ww. tomiku. Aleksandra Haudek dziękowała rodzinie za powierzenie jej twórczości bliskiej osoby i za zaufanie. Dzięki jej zaangażowaniu ukazał się tomik, który jest prawdziwą perełką wydawniczą.

Tadeusz Stępień

Najpiękniej o wierszach swojego męża napisała żona Halina w posłowiu tomiku „Pejzaże osobiste”. - "Czasami budził mnie w nocy słowami: „Posłuchaj, coś napisałem”. I płynęły w ciemności obrazy układające się w Jego szlaki wędrowne i poetyckie (…). Z poezji wyłaniała się mapa świata, który tak mocno ukochał. Podążałam zatem na Otryt, nad bieszczadzkie rzeki, do cerkwi w Radoszycach czy do kościółka w Haczowie. Słowa zwykłe i znane w Jego strofach stawały się niepowtarzalną feerią barw właściwej każdej porze roku. Kochał radość jesieni, biel zimy i złoto lata, ale… tam w Bieszczadach, nie na ulicach miast. I co dziwnego, nie było tam ludzi ( pojawiali się tylko w utworach o charakterze satyrycznym), piękno kontemplował sam, czasami tylko wdając się w rozmowę z ”cerkwią staruszką”. O czym ? O przemijaniu, o małości człowieka wobec potęgi gór, o Stworzycielu, bo kto jak nie Doskonały Konstruktor świata mógł wyczarować majestat gór; o wędrówce dającej poczucie szczęścia i spełnienia, chwili patrzenia na dziewannę, którą chciałoby się zatrzymać. A gdy przyszedł czas niemocy własnego ciała, boleści, że nie może jeszcze raz usłyszeć szumu Wołosatego, pragnął stać się drzewem jak Czad bieszczadzki i wtopić się w błękit nieba (…). Poezję czytał z zamiłowania i ją tworzył – raz lekko, swobodnie, raz boleśnie, czasem w ciszy nocy, czasem na kolanie przy ognisku….”
Nadszedł kulminacyjny moment spotkania. Dzieci i młodzież przygotowane przez nauczycielki Zespołu Szkół w Grabownicy Starzeńskiej zaprezentowały montaż słowno – muzyczny. Scenariusz opracowały i młodzież przygotowały panie: Stanisława Bąk, Joanna Szmigiel, Anna Hałasik, Magdalena Stachura. Przepiękną jesienną dekorację sali przygotowały panie Magdalena Stachura i Barbara Florczak, a grą na gitarach wsparły śpiewającą młodzież panie Agnieszka Prugar i Gabriela Kiepura z Nieformalnej Grupy „Dobra Myśl”. Nad nagłośnieniem sali czuwał Jan Florek z BDK.

Montaż słowno-muzyczny

Piosenki przeplatały się z odsłonami z życia zawodowego i wierszami Kazimierza Michańczyka. Ci, którzy Go znali przypomnieli sobie Kazia, a młodzi mieli okazję poznać Kazimierza Michańczyka jako: lubianego nauczyciela, świetnego wychowawcę, opiekuna drużyny harcerskiej w szkole, organizatora podchodów, biegów na orientację, kuligów, biwaków, obozów wędrownych i gawędziarza w harcówce. Niezapomnianym wydarzeniem w szkole była inscenizacja „Zemsty” Aleksandra Fredry, którego twórczość K. Michańczyk uwielbiał. Jemu się inscenizacja udała i to ze wspaniałym skutkiem. Organizował kiermasze książek. Jemu też mieszkańcy Grabownicy Starzeńskiej zawdzięczają ciekawe wystawy: „Pamięć – szacunek – wzór” (dotyczyła tajnego nauczania) oraz „Nauczyciel – wczoraj i dziś”. To jedna z kart Jego działalności, bo przede wszystkim był miłośnikiem gór, a Bieszczadów w szczególności, członkiem Oddziału PTTK w Brzozowie i Sanoku, przewodnikiem turystycznym z tzw. „blachą” od 1980 r., pomysłodawcą rajdów „Szlakiem Kurierów Beskidzkich AK” oraz „Szlakiem Szwejka na Podkarpaciu”, uczestnikiem odsłonięcia tablicy Kurierom Beskidzkim AK w Jasielu 13 września 1981 r. ufundowanej przez O/PTTK w Brzozowie.

Wspomnienia H. Kościńskiej„Kajtek”, bo tak nazywali Go Przyjaciele był niezrównanym gawędziarzem. We wzruszający sposób pisał o Nim w artykule „Odszedł Człowiek - Legenda” (WB nr 1 styczeń 1997, s.16-17) Jan Wolak: „…kochając swój kraj, szczególnie kochał piękno języka. Był mistrzem słowa, ciętej riposty i pięknego opowiadania. Liczne „ozdobniki”, których używał dodawały Jego wypowiedziom ekspresji i dynamizmu…”. Ten dar wykorzystał zdobywając I miejsce w 1988 r. w konkursie krasomówczym przewodników w Gołubiu Dobrzyniu. Spełnił swoje marzenie i rozsławił nasz powiat brzozowski. Do szkoły na spotkania zapraszał m.in.: Stanisława Marusarza – skoczka narciarskiego, kuriera tatrzańskiego na trasie Zakopane – Budapeszt, ale szczególną sympatią darzył Jana Łożańskiego z Sanoka ps. „Orzeł” – kuriera beskidzkiego na trasie „Jaga” – Nowosielce – Budapeszt.

Pierwszy tomik Jego wierszy „Czasem tęskno Duszy za burzami” ukazał się już po Jego śmierci w 1988 r. jako pokłosie konkursu poetyckiego „Wrzeciono 1997”. Zbi-gniew Janusz we wstępie do tomiku m.in. napisał: „…Poezją się bawił, znał ją od podszewki, rozumiał, kochał. Bieszczady czcił (…) Bieszczady całe i w najdrobniejszym szczególe. Wszystkie kościoły, cerkwie, cerkiewki, wszystkie pory roku, przyrodę i niemal każde drzewo…”. Drugi tomik „Pejzaże osobiste” jest tym cenniejszy, że wzbogacony zdjęciami syna – Marcina i to z tych tomików młodzież recytowała wiersze wzbogacane widokami – pejzażami ukazującymi się na ekranie telewizora i przeplatane piosenkami: „Ta nasza młodość”, „Hawiarska koliba”, „Krajka”, „Beskid”, „Pocztówka z Beskidu” i na koniec „Połoniny niebieskie”. Program słowo-muzyczny nagrodzony został przez zebranych owacją na stojąco. Było to coś wspaniałego, chwytającego za serce i niezapomnianego.

Zofia Olejko

Wspomnieniami o Kazimierzu Michańczyku we wzruszający sposób podzielili się Jego Przyjaciele: Krystyna Chowaniec z Sanoka, Jerzy F. Adamski, Halina Kościńska i Jan Wolak z Brzozowa, Zofia Olejko przekazała podziękowania i pozdrowienia od Beaty Romanowskiej z Krakowa – córki śp. Jana Łożańskiego, a Danuta Czaja – po-etka z Izdebek przeczytała swój wiersz poświęcony Kazimierzowi Michańczykowi „List w czasie zagubiony”. Tadeusz Stępień zaprosił na poczęstunek przygotowany przez panie z nieformalnej Grupy „Dobra Myśl” oraz dziękował za przygotowanie tego wspaniałego spotkania: dyrektorowi i nauczycielom oraz dzieciom i młodzieży z Zespołu Szkół w Grabownicy Starzeńskiej, paniom z NG „Dobra Myśl”, gospodarzom sali OSP, BDK i Urzędowi Miejskiemu w Brzozowie za współpracę i życzliwość okazywaną podczas różnych uroczystości.

M. Michańczyk

Wśród zaproszonych gości byli m.in.: Wiceburmistrz Brzozowa Stanisław Pilszak, Sekretarz Gminy Beata Bodzioch – Kaznowska, Dyrektor Muzeum Regionalnego w Brzozowie Mariusz Kaznowski, Sołtys Grabownicy Dominik Arendarczyk i grono Przyjaciół Kazia – członków byłego O/PTTK w Brzozowie: Antoni Wojnowski z żoną Zosią, Arek Dudek z żona Magdą, Marian Sowiński, Janusz Suchorabski z żoną Zosią, Jurek Zgódka z Zamościa, Jurek Krzysztyński z żoną Małgosią, osoby już wcześniej wymienione oraz Przyjaciele z Sanoka.

Halina Kościńska

FILMY Z UROCZYSTOŚCI:

 

https://youtu.be/RktSt9tcDWg

https://youtu.be/PQ6phov1bYk

https://youtu.be/65zHNqUkGFw

https://youtu.be/DFG5ggEkt5s

Montaż wideo: Jacek Oleniacz na zlecenie Grupy Dobra Myśl

Źródło: rajd.grabownica.pl